Niebezpieczeństwo niewolniczego stosunku człowieka do nauki. Tymczasem owa niechęć do współczesnej nauki i technologii nie wynika jedynie z nieustępliwego trzymania się kulturowych i naukowych ideałów przeszłości, Przyczynia się do tego szczególny charakter samej nauki i technologii. Jest rzeczą Znamienną, że one same nie dostarczają nam jakiejś idei rewolucji, która się dzieje za ich sprawą. Wywierają swój wpływ jak gdyby mimo woli, a jako nauki nie uświadamiają sobie tego, czym właściwie są. Pytanie bowiem, czym właściwie są nauki fizykalne, nie jest pytaniem, które można stawiać w obrębie samych tych nauk. Nie można na nie odpowiedzieć przy pomocy intelektualnego aparatu tych nauk. Podobnie też refleksja nad naukami technicznymi i działalnością techniczną nie należy do samej technologii. Wspomniane wyżej zaniepokojenie z powodu panowania nauki i technologii wypływa naszym zdaniem, przynajmniej częściowo, z typowo szczegółowego charakteru tych dziedzin aktywności ludzkiej. Myśliciele obawiają się, że w pogoni za nauką i technologią człowiek zostaje porwany przez coś, co sam wprawił w ruch, lecz nad czym nie może zachować duchowej władzy. Z racji szczegółowego charakteru nauk przyrodniczych i technologii istnieje realna możliwość, że uprawiający je człowiek pogrąży się w nich nie zdając sobie jasno sprawy z tego, co robi.
Andrew G. van Melsen, „Nauka i technologia a kultura”, Instytut Wydawniczy „PAX”, Warszawa 1969 s. 9.
Możliwość ta wskazuje na realne niebezpieczeństwo, polegające na tym, że nauka i technologia, miast być autentycznie ludzkimi dziedzinami aktywności, stają się przyczyną degeneracji człowieka prowadząc go do czegoś w rodzaju bierności, raczej poddawania się życiu niż życia, bierności wciągającej całą społeczność ludzką oraz porządek społeczny w nieuchronny ruch spiralny. Albowiem im bardziej życie opiera się na nauce i technologii, tym większe są ich wymagania w stosunku do człowieka. Wykształcenie na przykład w coraz większym stopniu dostraja się do tych form wiedzy. Uniwersytetom, które niegdyś były ośrodkami kultury, grozi niebezpieczeństwo przekształcenia się w szkoły przygotowujące naukowo ukształtowane ludzkie roboty, zaprogramowane w taki sposób, że będą zawsze produkować coraz nowsze i coraz doskonalsze wytwory. W końcu będzie tak, że te ludzkie roboty staną się niepotrzebne, ponieważ skonstruują prawdziwe i doskonalsze roboty, które przejmą ich dzieło. Może to oczywiście brzmieć nieco przesadnie. Niemniej jest rzeczą uderzającą, że współczesne powieści na temat przyszłości roztaczają dokładnie taką samą wizję. Możemy wymienić przykładowo „Nowy, wspaniały świat” Aldous Huxleya.
Oryginał: „Science and technology”, Duquesne University, Pittsburgh 1961.